Wystawa SZTUKA CZARNO – BIAŁA

Wystawa

SZTUKA CZARNO – BIAŁA

Studentów Instytutu Plastyki Akademii im. J. Długosza w Częstochowie Pracowni Projektowania Graficznego prowadzonej przez dr hab. Zdzisława Wiatra.

   

Koniec sztuki czarno – białej? Czerń i biel są przeciwieństwami, są jak brat i siostra. Są niekolorami, są obok siebie i siebie dopełniają. Raz, kiedy biel jest podłożem, tłem, kartka papieru jak w druku książkowym czy gazetowym, czerń czcionki jest jej dopełnieniem. To w tedy dostrzegamy zalety bieli, czystość i dziewiczość. Paradujące na jej powierzchni kolumny tekstu, mniejsze i większe wielkości czcionek w różnych układach i kompozycjach. Innym razem, kiedy podłożem jest czerń a biel próbuje wedrzeć się formami czcionek w jej otchłań i ją rozświetlić. To jest RYSOWANIE ŚWIATŁEM. Te przykłady są równoznaczne i tak samo istotne w kształtowaniu podstawowej wyobraźni przyszłego typografa czy projektanta graficznego. Ile bieli na czerni a ile czerni na bieli? Dla kogoś „z boku” to śmieszne pytanie. Tak! ćwiczenia w racjonalnym stosowaniu bieli i czerni w projektowaniu czy typografii uczą pokory, bo środków mało i narzędzi. Czerń i biel traktować można także szerzej – filozoficznie, jako osobistą postawę. Jako dopełnienie przypominam sobie słowa jednego z moich profesorów – „pisz i mów wyraźnie, tak aby cię rozumiano, MINIMUM SŁOW – MAKSIMU TREŚCI”. Tę tezę odnoszę tak samo do życia, typografii i sztuki, do postaw w ogóle. Stosowanie biel i czerni uczy czystość i wyrazistość. W pozornie ubogim warsztacie istnieją nieuświadomione wartości edukacyjne, których zalety zauważyć można w czasie. Umiejętność kreowania obrazów przy użyciu skromnych środków, bieli kartki i czerni ołówka jest podstawą do tworzenia bardziej rozbudowanych kompozycji, obrazów (malarskich), czy realizacji multimedialnych. Taka postawa uczy pokory (nie tylko wobec tych, którzy takie tezy głoszą) i wyobraźni, jak tak skromnym warsztatem zbudować atrakcyjny obraz typograficzny czy inne realizacje. Bo czym jest słowo, ta materia, z którą pracuje projektant. To jest obraz, który składa się z liter. W nim zawarty jest dźwięk i znaczenie. Obrazy, projekty typograficzne mogą być do czytania, ale też do oglądania. W tym balansowaniu między czytelnością i nie czytelnością litery istotne jest żonglowanie, dodawanie bądź ujmowanie bieli i czerni z tła, jeśli litera jest czarna i odwrotnie. Trzeba zalać czernią liter całą kompozycję aż do ich nieczytelności, aby dostrzec, jakie znaczenie mają obydwie barwy w budowaniu kompozycji typograficznych czy samej pojedynczej litery. Inną rzeczą jest świadomość czasu i miejsca. To jest atut w znajdowaniu inspiracji w przestrzeni miasta. Dokumentowanie za pomocą aparatu fotograficznego liternictwa na murach domów, drapanych na szybach miejskich autobusów, podartych plakatów na słupach ogłoszeniowych. Dotykanie cielesności, smakowanie dźwięków – muzyki miejsca i czasu. PISANIE to RYSOWANIE, to nieuświadomiona jedność, to podstawa warsztatu, świadomości i kreatywności. Bez włączenia ich w obszar naszej świadomości POZOSTANIEMY AROGANCKIMI ANALFABETAMI. Dzisiaj spora część studentów kształcących się w pracowniach projektowania graficznego na przyszłych projektantów traktuje obojętnie podniesiony wyżej problem. Mało rysują, mało czytają. Sądzą, że programy komputerowe zastąpią rzetelną pracę. Projektowanie nie może odbywać się bez dotyku, ręcznego rysowania, bez zmysłowości. Za szwajcarskim typografem, pedagogiem Wolfgangiem Weingartem powtórzę – „pogasza się poziom edukacji w naszych szkołach. Zmienił się system wartości. Komputery i inne urządzenia elektroniczne niszczą nasze naturalne potrzeby jeśli kreatywność sprowadza się prawie i wyłącznie do pracy z komputerem to nie może być mowy o potrzebie kreatywności, własnego realizowania się artystycznego”.

Dr hab. Zdzisław Wiatr

 

Skip to content